niedziela, 26 maja 2013

Niedzielne lenistwo :)

Dzisiaj nie zrobiłam nic, ale to zupełnie nic konstruktywnego ... :) to była kompletnie leniwa niedziela spędzona na rozmowie z Narzeczonym przez Skype (niestety dzieli nas 1600 km więc jest to główna forma naszej komunikacji)


Treningu też nie odbyłam z powodu kobiecej niedyspozycji - pierwszy dzień zawsze najgorszy.


Za to utrzymywanie diety szło mi dosyć dobrze ;) z jednym małym "dodatkiem" w postaci trzech ciasteczek otrębowych  firmy - O TAKIE - bez cukru :D jako deserek po obiedzie.

Jak wiadomo dieta to spory procent w procesie odchudzania dlatego mam tą świadomość, że przynajmniej na tej płaszczyźnie zrobiłam dzisiaj coś żeby ZMIENIĆ SIEBIE i swój wygląd :)



:)



Śniadanie: serek waniliowy 120 g + płatki owsiane - 2 łyżki













II śniadanie: sałatka owocowa z dowolnych owoców 150 g + jogurt naturalny należy dodać 75 g













Obiad: schab 120 g + kasza jaglana 40 g + brokuł 120 g








Podwieczorek: "leczo" z kurczakiem (pierś kurczaka 120g + cebula 70g + pomidory z puszki 300g + oliwa z oliwek 1 łyżeczka









Kolacja: jogurt naturalny 200g + ogórek 100g

3 komentarze:

  1. czasem trzeba zrobić sobie dzień wolnego. Naładować baterie, zmotywować się. Ważne, że dieta idzie dobrze. :)

    3mam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam ten ból, sama przez rok byłam w związku na odległość, nie zazdroszczę. Ja zwykle w niezielę robię przerwe od treningów, ale trzymam dietę:) Każdemu dzień przerwy dobrze zrobi:)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze uwagi i wsparcie :)