sobota, 11 maja 2013

Dlaczego? Jak? Co?

Dlaczego?

Dlaczego postanowiłam rozpocząć walkę z nadprogramowymi kilogramami?
Otóż kiedy w styczniu tego roku stanęłam po świętach na wagę i zobaczyłam 80+ kg to rozpłakałam się ponieważ nigdy jeszcze nie ważyłam aż tyle, nie czułam się tak ciężko, i nie miałam się w co ubrać pomimo niedomykającej się szafy (wszystko było za ciasne)
Przy wzroście 176 cm ważyłam 82 kg. Postanowiłam ogarnąć się nieco. Końcem stycznia wykupiłam więc na jednym z portali abonament na dietę. Dieta była dosyć restrykcyjna przynajmniej w moim odczuciu (ale cóż jak człowiek wcześniej żarł  nie jadł to mógł mieć takie wrażenie) około 1100 kcal. Czułam się na niej słabo, musiałam suplementować ją witaminami, nawet raz zdarzyło mi się zemdleć, ale czego się nie robi dla efektów ... ehh ... głupota. Wprawdzie kilogramy spadały i na początku marca ważyłam już 76 kg, jednak ciągłe osłabienie bardzo wyraźnie dawało mi się we znaki, a te kilka kilogramów to za pewne była zmagazynowana woda itp.
W pewnym momencie mój Narzeczony również zestresowany całą sytuacją z moim omdleniem głównie, stanowczo stwierdził, że po pierwsze nie potrzebuje się odchudzać, ale jak już tak bardzo chcę to lepszym pomysłem byłoby wybranie się do dietetyka, który będzie przynajmniej od czasu do czasu widział mnie na oczy, a nie jak wirtualny "doradca żywienia" :) I tu wielki buziak dla mojego Tygryska :* ponieważ za jego radą umówiłam się na wizytę do dietetyka.

Jak?

Od 13 marca jestem pod opieką dietetyka.
Kilogramy lecą powoli, ale za to wiem że w zdrowy, zróżnicowany, indywidualnie dopasowany sposób.
Nie mam problemów zdrowotnych, a wręcz wyniki głównie hemoglobiny mi się poprawiły :)
Startowałam u dietetyka z wagą 76 kg. Dzisiaj ważę 71,5 kg i nadal się odchudzam. dążę do wagi 65 kg, gdyż jak doradził mi Pan Dietetyk ta będzie optymalną wagą, żebym nie wyglądała niezdrowo, z zapadniętymi policzkami itp.

Co?

Na blogu będę publikowała swoje codzienne zmagania z dietą, ćwiczeniami, pokusami itp.
Mam nadzieję, że pomoże mi to bardziej przestrzegać wszelkich zaleceń na tejże diecie, oraz motywować się do aktywności fizycznej.



Trzymajcie kciuki :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czekam na Wasze uwagi i wsparcie :)