czwartek, 4 lipca 2013

Pomiary po dwóch tygodniach - niby coś ale jednak niewiele ...

Kolejne dwa tygodnie minęły ... diety zleconej przez dietetyka już się tak bardzo nie trzymam chociaż z przepisów, które pojawiały się w niej przez kolejne tygodnie na śniadanie, II śniadania, obiady czy kolację często korzystam :) Zawsze to jakaś podpowiedź do wykorzystania tego co akurat mam w lodówce albo w zamrażalniku, ale posiłki staram się komponować sobie sama :) Od jutra mam w planie robić zdjęcia tego co jem, może w taki sposób mniej pokus wpadnie na mojego brzuszka w ciągu dnia :)


A wynik moich dwutygodniowych zmagań w "zmienianiu siebie" wygląda tak:

Chyba nie jest źle :) tylko te centymetry z ud nie spadają nic, a przez bieganie chyba mi się nieco wyrobiły mięśnie łydek, albo po prostu jeszcze się nie "zrelaksowały" po wczorajszym wieczornym joggingu, za to piersi jak zwykle coraz mniejsze :/ 



Trening przez ostatnie trzy dni:

Polubiłam bieganie zdecydowanie bardziej niż wykonywanie jakichkolwiek ćwiczeń w domu ostatnio. Owszem wracam po joggingu zmęczona, ale i z dobrym humorem i bez "przygód" które spotykają mnie kiedy ćwiczę w domu - słabnięcie, czarne mroczki przed oczami czy pojawiające się nudności. Nie wiem czego jest to przyczyną, ale jak biegam przez około 40 minut to nic takiego nie odczuwam. Jednak wiem, że muszę też postawić na ćwiczenia modelujące a nie tylko cardio. Biegać będę z założenia trzy razy w tygodniu.





I moje postanowienie "SŁODYCZOWY LIPIEC"

Jeszcze jeden dzień mi wpadną jakieś słodkości i nici z mojej nagrody :( będę się pilnowała ...


Chyba przerzucę się na takie "muffinki" zamiast innego rodzaju słodyczy. Pięknie wyglądają :)





16 komentarzy:

  1. super ci idzie :) bardzo ładnie gubisz cm :) mi niestety też z piersi najbardziej spada ale z innych miejsc też ... na szczęscie

    bieganie - uwielbiam, uwielbiam <3 w taka pogode jak teraz też wolę rolki, rower czy bieganie od ćwiczeń w domu :))

    OdpowiedzUsuń
  2. stosowalam te chłodzace serum ale nie pomogło dlatego teraz kupiłam rozgrzewające :)

    dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję ci bardzo za rade jesli te serum mi nie pomoże to wypróbuję twój kosmetyk :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo! Centymetry poleciały przemięknie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może za mało pijesz podczas ćwiczeń, albo powinnaś coś zjeść np. banana. Ja kiedyś z głodu miałam nudności i mroczki po biegu. Zjadłam i przeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na dwa tygodnie to spadek jest imponujący, ja po miesiącu nie mam takich wyników! Jest się z czego cieszyć:-) Piersi to też mój ból najwięcej spadło właśnie w nich:-(

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też najpierw spada z biustu, a uda na samym końcu. Ale to i tak super wynik a uda z czasem też spadną. Ciekawe jest to że przy bieganiu nie robi ci się słabo, a przy ćwiczeniach w domu czujesz się kiepsko. Może masz lekką anemię i robi ci się słabo przy braku tlenu?

    OdpowiedzUsuń
  8. % km na razie dla mnie nie do osiągnięcia, zamierzam utrwalać teraz 4 km a później szarpnę się na 5 :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też lubię bieganie :) Bieganie jest super, a ćwiczyć w domu nie umiem, nudzę się i nie mam motywacji.
    Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam biegać, zawsze lubiłam. Natomiast podobnie jak ty nie przepadam za treningami w domu. Mieszkam w bloku i nie mam za dużo przestrzeni co mnie troszkę ogranicza, ale jakoś daję radę. Dobrze Ci idzie, trzymaj tak dalej! Chyba też zrobię sobie taki kalendarz jak masz w "słodyczowym lipcu" ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominuje Cię do Libster blog Awards i Versatile Blogger Awards. :) Więcej informacji na moim blogu: http://wiolka-zakochana-wariatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem gubisz i wagę i centymetry ładnie i zdrowo :)
    Mroczki przed oczami podczas ćwiczeń w domu - a może masz za mało tlenu? Nie powinno się też trenować na pusty żołądek. Oczywiście jesz nie za dużo i nie przed samym treningiem - przyczyn może być wiele...
    Muffinki wyglądają super, ale jednorazowo taka ilość mogłaby być bardziej kaloryczna niż coś słodkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. zazdroszczę biegania, ja niestety przez przynajmniej miesiąc nie mogę :<


    www.ikaczmarczyk.blogspot.com S Y L L W S O N

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój blog jest na liscie blogow fit www.blogifit.blogspot.com będzie mi bardzo miło jak umieścisz banerek na swoim blogu z aktywnym linkiem do strony, z gory dziękuję ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dwa tygodnie i bardzo ładne, zdrowe wyniki pomiarów;) Każdy z nas chce szybko, super efektów, ale tempo zmian jest ważne i nie powinno być zbyt szybkie - i skóra się ładnie wstąpi i organizm nie zwariuje, a i satysfakcja większa:D

    Też mam problemy z udami, ledwo co mi tam się zmniejsza i jest to irytujące,ale mam taką budowę ciała, że uda zanim 'zaskoczą' to minie jeszcze troszkę czasu... Ehhhh.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. tez tak mam ze biust spada najszybciej niestety;/

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze uwagi i wsparcie :)