Mój wczorajszy post z dylematem: "biegać czy szybko maszerować?" był i tak nad wyraz obszerny i nie chciałam go już dodatkowo przedłużać swoim jadłospisem :) dlatego dzisiaj moje menu z dwóch ostatnich dni - poniedziałek i wtorek :)
PONIEDZIAŁEK
W sumie 1307 kcal :)
Składniki poszczególnych posiłków w połączeniu wyglądały tak:
WTOREK
Razem 1548 kcal :) też może być :)
A z wczorajszego dnia udało mi się zrobić tylko jedno zdjęcie, bo jakoś tak zawsze telefon był gdzieś daleko ;) moje ulubione ostatnio śniadanie, na taką (według mnie sporą) porcję nie ma bardzo dużo kalorii, a dzięki otrębom jest na prawdę sycące i nawet po 3 godzinach kiedy czas na kolejny posiłek nie jestem jeszcze głodna :P
Odnośnie wczorajszego posta o bieganiu i maszerowaniu.
Postanowiłam zmierzyć sobie wczoraj tętno podczas szybkiego marszu i nie przekraczało ono 130u/min. Chyba, że szłam pod górkę, ale nawet kiedy szłam bardzo szybko po równym terenie nie osiągnęłam strefy spalania tkanki tłuszczowej wyznaczonej dla mojego organizmu.
Tak więc podsumowując - BĘDĘ BIEGAŁA :) i bardzo się z tego cieszę, bo może z dnia na dzień będę miała coraz lepszą kondycję i coraz mniej centymetrów w obwodach dzięki niemu w szybszym tempie :D
Jednak dzisiaj dzień wolny, ponieważ wczoraj podczas tego marszu bardzo obtarły mnie buty :/ i dzisiaj "ciągnąca" rana nawet nie pozwala mi chodzić :/
I jeszcze jedna prośba Kochani :)
Który z bukietów ślubnych podoba Wam się najbardziej?
Bo nie mogę się zdecydować :) a czasu na dopracowanie szczegółów coraz mniej :)
jak dla mnie to nr. 2 ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nr 1!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nr 1 :) Przepiękny!
OdpowiedzUsuńMi się podoba trzeci, bo jest delikatny, pierwszy wydaję się duży.
OdpowiedzUsuńWidzę, że teraz sezon na śluby, ja będę miała takie delematy za rok, choć najgorsza według mnie jest sukienka-fryzura-makijaż.
Uwierz mi że szukanie sukni ślubnej to najprzyjemniejsza część tych przygotowań :) bardzo męcząca, ale jak już się znajdzie tą wymarzoną to jest błoga radosć :)
Usuńmnie podoba sie najbardziej JEDYNKA :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za bieganie ;)
U mnie dzis trening na skakance - zajrzyj :)
Według mnie 2 albo 3 :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem numer 2 , ale ja jestem zwolenniczką żywych barw więc może to z tego wynika. Uwielbiam bukiety które kontrastują a nie zlewają się z sukienką!
OdpowiedzUsuńCo do biegania słuszna decyzja - teoria teorią , ale mój chłopak zeszczuplał niesamowicie kiedy zaczął przygodę z bieganiem - więc działa :)
Piszę w sprawie daty ważności mieszanek. Moje są ważne do października.
OdpowiedzUsuńmi się podoba ten bukiet środkowy:) meega smakowicie wygląda twój jadłospis:)
OdpowiedzUsuńwszystkie są piękne, ale chyba 1 albo 2 :) pyszne zdjęcia !!
OdpowiedzUsuńChyba dwójka ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, że jeśli dodasz masło do ziemniaków to jakimś magicznym sposobem wchodzą ze sobą w reakcję i masło podwaja kaloryczność ziemniaków? Serio ;)
Kalorie, nie nie i niee!
OdpowiedzUsuńOkropne zuo to jest;)
Ale w sensie żeby nie liczyć? Czy raczej zło samo sobie i dlatego ograniczać jak się da? :)
Usuń