piątek, 12 lipca 2013

Dieta sprawi, że będziesz dobrze wyglądać w ubraniach ... :)

Właśnie tak :)

Bo podobno zdrowa dieta to nie połowa, a aż 70% sukcesu :) 

Mi, jak pewnie Wam wszystkim zdarzają się od czasu do czasu jakieś pokusy ...
  • wypad ze znajomymi do fast foodu
  • mama/babcia/koleżanka wypróbowała nowy przepis na ciasto :)
  • na ogromny upał najlepsze są lody :)
  • Ukochany zaproponował romantyczną kolację - i jak tu nie zjeść deseru do wina? :)
  • grill - bo pogoda sprzyja plenerowym spotkaniom, grillowanej karkówce czy kiełbaskom i jakieś piwo wieczorem
  • jak tu nie zrobić czegoś pysznego do jedzenia swoim dzieciom czy młodszemu rodzeństwu - lody, muffinki, gofry, pączki, frytki ... Tak ... dzieci to uwielbiają :) Dorośli przy okazji też :)


I nie ukrywajmy, że w takich chwilach nie zawsze wybieramy coś dietetycznego czy mniej kalorycznego. Nawet jak się staramy to niestety zdarzy się ulec pokusie i skosztować tego czy owego.



Niestety po pewnym czasie ogarniają Nas wyrzuty sumienia, zaczynamy sobie wytykać każdy kęs, ćwiczymy trzy razy dłużej żeby spalić to co zjedliśmy (nawet czasami nie wiedząc że tych kalorii pozbyliśmy się pół godziny temu :) ) 



Tak, dokładnie tak miałam i ja do tej pory. Pisząc wczorajszego posta zadręczałam się że zjadłam wrapa w jednym ze znanych fast foodów, a dzień wcześniej pucharek malinowego tiramisu (mimo że naprawdę był niewielki i 1/4 zajmowały czereśnie, maliny i jagody) ... Ehh ... 

Mamy niestety tendencję do przesadzania, i ja też mam.

Znalazłam dzisiaj w Internecie jedną książkę o bardzo ciekawym tytule: "Jedz to co kochasz, kochaj to co jesz", przeczytałam krótką recenzję i chyba ją sobie nabędę w najbliższym czasie ;)



Jedzenia potrzebuje nasz organizm aby prawidłowo funkcjonować, a żeby tak było jedzenie musi być dobrej jakości i w odpowiedniej ilości. Dobrą jakością z pewnością nie możemy nazwać poniższych składników

Żródło: FanPage na Fb Beaty Pawlikowskiej

Jeżeli czasami wpadnie nam do ust coś według nas uważanego za niezdrowe/tuczące czy będzie to nasz swego rodzaju "grzeszek" 
pamiętajmy aby nie dać się zwariować :)
Wszystko jest dla ludzi, ale wszystko w rozsądnych ilościach i nie za często ;)


Na jednym z blogów do których zaglądam widnieje taki obrazek, bardzo mi się spodobał :) I pamiętajmy, że zdrowe rzeczy są pyszne, tylko czasami trzeba wiedzieć jak je przygotować ;)

Źródło: http://jedz-bez-wyrzutow-sumienia.blog.onet.pl/


O wiele prościej i łatwiej byłoby nam kiedy na sklepowych półkach nie byłoby oznaczeń typu "fit/light" albo super-szczupłej pani na opakowaniu, lub po prostu kolorowych napisów i banerów zachęcających nasz wzrok do włożenia czegoś do koszyka, a zamiast tego byłyby tabliczki z informacjami jak poniżej :)



W ubraniach chyba wyglądam już nie najgorzej :) Przynajmniej do takiego wniosku doszłam po ostatnich zakupach poszukując sukienek na wesele. A to jedna z nich (do dziś wydaje mi się zbyt krótka)

JA jestem na obecnym etapie zadowolona ze 
swojego wyglądu (W UBRANIU)
a to chyba najważniejsze :)
Mam 175 cm wzrostu i bardzo odpowiada mi że bez problemu wkładam ciuszki w rozmiarze 38 :)
(przynajmniej górę - bluzki, sukienki, sweterki)


P.S. Nad nogami jeszcze popracuję ;)



7 komentarzy:

  1. Nie ma co wariować, chociaż jak się ostatnio skłaniam ku jakiejś słodkości codziennie to powoli zaczynam jednak być na siebie zła...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo :)
    Świetny post! Zgadzam się z Tobą, nie ma co popadać w paranoję. Czasem należy nam się coś od życia. Co prawda fast foodów już dawno się wyrzekłam, ale kawałek ciasta czy batonik owocowy raz bądź dwa razy w tygodniu nam nie zaszkodzi, a doda energii i endorfin :) Świetnie wyglądasz w tej sukience! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie będę ukrywać, że ja bardzo lubię jeść i nigdy nie stosowałam diet. Jedynie staram się dużo ruszać; codziennie biegam czy jeżdżę na rowerze a ostatnio (dzięki pięknej pogodzie) sporo pływam w morzu. Nie ma co się głodzić bo życie za krótkie ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie, że jesteś zadowolona a w tej sukience wyglądasz ślicznie!
    ja od 7 miesięcy jestem bez słodyczy, fastfoodów i słonych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. masz moj wymarzony wzrost!! Ja karakan taki 168cm :( ps. Uwielbiam Pawlikowska!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Też miałam problem z wyolbrzymianiem moich grzeszków, ale tak jak powiedziałaś - nie należy popadać w paranoję :) Od czasu do czasu trzeba sobie pozwolić na coś przyjemnego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten post był od początku do końca bardzo inspirujący, za co dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze uwagi i wsparcie :)