czwartek, 25 lipca 2013

Już tylko 37 dni - nie ma odpoczynku ;)

Tak właśnie - NIE ODPOCZYWAM - DZIAŁAM  :) i o dziwo mam mnóstwo energii od początku tego tygodnia na ćwiczenia ... więc trzeba korzystać póki się nie skończy.


Wczoraj znowu wieczorkiem postawiłam na cardio w postaci orbitreka przez całą godzinę i pilnując tętna :)
Aż mam delikatne zakwasy na łydkach, chyba za mało się rozciągnęłam po tej aktywności.


Dzisiejszy plan to: 30 minut cardio + SKALPEL albo Mel B.
Jeszcze się nie zdecydowałam, ale chyba jednak swoim usposobieniem przyciąga mnie Mel B. troszkę bardziej, a miałam ćwiczyć z Chodakowską bo niby efekty świetne :/ Jednak jestem zdania, że trening trzeba sobie urozmaicać i dostosowywać do codziennych możliwości i tego nad czym akurat mamy ochotę popracować.


W końcu aktywność fizyczna ma być przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem :)



Dietkowo u mnie troszkę mało zadowalająco. Jak tak patrzę sama na te swoje jadłospisy to zastanawiam się jak by je tu urozmaicić? Hmmm ...


Wczoraj przed południem jeszcze delektowałam się swoją owsianą szarlotką :) Podobno tego typu węglowodany jeżeli już jemy to właśnie najlepiej przed południem a nie popołudniu.



Menu ze środy:
Śniadanie - crunchy naturalne z mlekiem + łyżeczka słonecznika i łyżeczka sezamu oraz kawałek szarlotki
II śniadanie - kawałek szarlotki owsianej + pół kubeczka jogurtu naturalnego
Obiad - pierś z kurczaka z 1,5 garści bobu i pomidory z cebulką z jogurtem naturalnym
Podwieczorek - pół grahamki + pół kotleta mielonego + pomidory ze szczypiorkiem
Kolacja - serek wiejski 200g


Żeby nie było że jem tylko szarlotkę :)







21 komentarzy:

  1. Jak ja kocham Bób. Co tam szarlotka :P, skoro jest bób!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie mam energii do ćwiczeń już od dłuższego czasu :< do tego mam jeszcze problemy zdrowotne, jakoś nie jest u mnie teraz najlepiej :( ale Tobie życzę wszystkiego dobrego :) !
    buziaczki,
    summer-body.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli chodzi o ćwiczenia jestem tego samego zdania, tzreba robić to co sprawia przyjemność, katowanie się nie przynosi żadnych efektów:-) A tą szarlotkę chyba popełnię w niedziele:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja wczoraj miałam chwilę słabości i zjadlam 4 kawalki czekolady ,ale z wyrzutów sumienia o 22 ćwiczyłam skalpel 2 :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybierz Mel B. Bardzo lekko się z nią ćwiczy, bo ma wesołe usposobienie. Z Ewką bardzo chciałam ćwiczyć, ale trochę mnie przerażają treningi z nią. Czuję się wtedy jak robot i w ogóle nie cieszą mnie ćwiczenia. Pozdrawiam, Meg

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewka jest przereklamowana. Każdy trening da wspaniałe efekty byleby tylko zdrowo się odżywiać, no i przede wszystkim ćwiczyć systematycznie :). Ewa nie jest cudotwórcą. Ona po prostu jest dobra w motywowaniu :)

    PS. Z własnego doświadczenia bardzo polecam Mel B :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Stanowczo trening z Mel jest dużo przyjemniejszy, a co za tym idzie - efektywniejszy. Bardzo polecam tę trenerkę i zapraszam do siebie: fit-fit-and-fit.blogspot.com ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wykorzystaj ten czas w sposób aktywny.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Trening trzeba sobie urozmaicać" ŚWIĘTA PRAWDA!!

    OdpowiedzUsuń
  10. ostatnia grafika bardzo motywująca, hehe
    ja jestem wierna MelB. Kiedy ktoś jest systematyczny wszystko przyniesie efekty, a Ewa mnie usypia swoją "motywacją"

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha świetne to ostatnie zdjęcie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie, że trzeba urozmaicać sobie ćwiczenia. Umarłabym z nudów jakbym musiała cały czas ćwiczyć z Mel B. i słuchaj jej głosu...i patrzeć na jej mało atrakcyjne ciało :-) zapewne po kilku dniach zrezygnowałabym, samo jej zdjęcie, które umieściłaś w poście nie zachęca by z nią ćwiczyć:P
    Natomiast Chodakowska ma ciekawe ćwiczenia, jest piękna i jest Polką, raz na 2 tygodnie z nią ćwiczę.
    Na YT jest tyle mało znanych trenerek, które proponują ćwiczenie, że warto poszukać czegoś innego i codziennie "zapodać" świeżą- nową- porcję ćwiczeń:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja wybieram Mel B. Jeśli chodzi o mnie to nie przekonuje mnie sylwetka Ewy. Chcę być szczupła, ale bez przesady.

    OdpowiedzUsuń
  14. A mnie dużo bardziej przekonuje MEl B, ale jak widać co człowiek to opinia ;> Ćwiczenia, które proponuje też u mnie sprawdzają się dużo lepiej niż te od Ewki :)
    ale jedna i druga jest warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. daj kawałek tej pysznej szarlotki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale śliczna szarlotka :) Gratuluję wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  17. zagapiłam się na to ostatnie zdjęcie. Strasznie dają do myślenia, przynajmniej mi :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Próbowałam ćwiczyć z Chodakowską, ale to w jaki sposób mówi mnie denerwuje. Treningi z Mel też przynoszą efekty, a są dla mnie o wiele przyjemniejsze i radosne.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Obrazek super :) ja podjęłam jeszcze inne wyzwania, aby osiągnąć cel czyli ładną sylwetkę. ćwiczę 4 razy w tygodniu Zumbę i jestem na diecie mieszanej Allevo plus normalne posiłki. Oczywiście podczas fazy startowej diety nie ćwiczyłam, bo nie jest to wskazane. Teraz waga nadal powoli spada a ja czuję sie rewelacyjnie odzywiając sie zdrowo - 5 razy dziennie i ćwicząc dużo.

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze uwagi i wsparcie :)