sobota, 8 czerwca 2013

Yeah .. yeah ... długo oczekiwany weekend :)

I dzisiaj wreszcie od prawie dwóch miesięcy oczekiwany przeze mnie dzień :D mój Ukochany przyjeżdża aż na całe dwa tygodnie :D

Już ja widzę jak będę przestrzegała diety przez ten okres i znajdywała czas na treningi (sarkazm) ;)  ale skoro D. już tak się zaraził nieco zdrowszym odżywianiem i trochę w mniejszym stopniu ćwiczeniami to myślę, że nie będzie aż tak źle :)
Jednak z drugiej strony jak tu nie wybrać się we dwoje na sushi (uwielbiamy) czy na romantyczną kolację do naszej ulubionej włoskiej restauracji :) albo nie wypić po dwie lampki wina wieczorem w ciepłym blasku świec :) 


Co do aktywności to mój Mężczyzna lubi jeździć na rolkach i rowerze więc może zaplanujemy to jakoś sensownie żebym mogła codziennie spalić trochę kalorii i żeby on przez ten czas nie nudził się kiedy ja będę leżała na podłodze albo podskakując w tempie Chodakowskiej :)



Wczoraj upiekłam też półrazowy chlebek, a dzisiaj będę robiła drożdżowe "ślimaczki" truskawkowo-waniliowe (truskawki i wanilia - czyli uprzyjemniam Jemu urlop ulubionymi smakami)  :) Zdjęcia dołączę jutro.


Najwspanialsze jest to że wczoraj miałam swój OSTATNI EGZAMIN W KARIERZE STUDENCKIEJ :) Jeszcze tylko czeka mnie obrona i będę mogła mieć na plakietce "mgr pielęgniarstwa" :) :) 5 lat studiów praktycznie zakończone :)



Trening

W czwartek miałam dzień wolny od ćwiczeń i aktywności po pierwsze z racji przygotowania do egzaminu a po drugie mój organizm domagał się resetu. Wczoraj za to zrobiłam:
Jillian Michaels: Banish Fat Boost Metabolism Complete Workout (wykończył mnie totalnie, musiałam chwilę odpocząć przed następnymi ćwiczeniami, ale z pewnością wrócę do niego nie raz :D )
 Squats 100x
 Rapid asb workout
 Motylek 100x


Dieta

Moje jedzonko z dwóch minionych dni :)
W najbliższym czasie nie wiem czy będę się tak chwalić swoimi żywieniowymi grzeszkami  :)   dlatego póki co załączam swoje przestrzegane w 100% menu 1000 kcal i 1200 kcal :)


 ŚNIADANIE
Płatki owsiane z jabłkiem
Placuszki otrębowe z dżemem
II ŚNIADANIE


Jabłko i migdały
Jogurt z migdałami

OBIAD
Ryż brązowy z jabłkami i jogurtem
Łosoś z brokułami i rukola z pomidorami

PODWIECZOREK
Warzywa z patelni (na wodzie) i jogurt
Pierś z indyka, buraczki gotowane i
słonecznik

KOLACJA
Maślanka owocowa
Orzechy laskowe




10 komentarzy:

  1. Ale tu smacznie masz! Uwielbiam placuszki otrębowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Orzechy - Uwielbiam wszystkie i jem codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Postaraj się zaangażować swojego mężczyzne w aktywność fizyczną, niech cię motywuje. Wtedy spalisz wszystkie wyjścia z nim i bilans może wyjdzie na 0?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja biegać poszłam przed remontem. Bo po wiedziałam, że nie będzie mi się chciało.

      Usuń
  4. placuszki wyglądają :) i te orzechy... pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  5. O ja też w tym roku mam obronę, tyle, że dopiero licencjatu ;) Powodzenia więc na obronie!
    A jedzenie wygląda smacznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Eh też próbuję u swojego M. zaszczepić trochę zdrowszy tryb życia i przy każdej okazji wyciągam go na rower:-) Wspólna aktywność na świeżym powietrzu jest mega przyjemna, więc wyciągaj chłopaka jak najczęściej:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak tam ci czas leci? Napisałabyś co u ciebie ;)!

    OdpowiedzUsuń
  8. General withdrawal restrictions & 카지노사이트 full T&Cs apply

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze uwagi i wsparcie :)