czwartek, 20 czerwca 2013

Pomiary - nie wiem czy się cieszyć czy płakać :/

Jak być może wiecie ostatni tydzień był przeze mnie pod znakiem wielu grzeszków dietetycznych - piwo, wino, sushi, karkówka z grilla (przy okazji chleb), niewiele warzyw, kawałki ciast, tatar, dwa kawałki pizzy, coca cola i pewnie jeszcze coś by się znalazło o czym wolałam chyba zapomnieć ... 

I to wszystko z mojej winy ... Poza tymi "wpadkami" starałam się jeść sporo nabiału w postaci serków wiejskich, maślanki czy jogurtu naturalnego, ale niestety nie zawsze były one poparte solidną dawką warzyw :/


Dzisiaj z rana wykonałam wszystkie pomiary jak co dwa tygodnie i niby nie jest źle, ale nie wiem czy się cieszyć czy płakać bo jakby nie było na wadze niestety nic nie spadło, ale też nie przybyło ... ehhh ... od początku kolejnego tygodnia chyba wezmę się za siebie znowu.





9 komentarzy:

  1. Nie jest źle! A na grzeszki czasami możemy sobie pozwolić, oczywiście pod warunkiem,że potrafimy nad nimi zapanować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. byle do przodu :)
    jeśli potrzebujesz motywacji do zapraszam do podjęcia wyzwania z Jillian i resztą dziewczyn, które już się zgłosiły :) i/lub do udziału w konkursie :)
    pozdrawiam,
    summer-body.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz - w cm. Może wagowo też jest lepiej tylko dziś nie widać. Wydaje mi się, że powinnaś dalej się odchudzać i ćwiczyć, a po prostu za 2 tyg, zobaczysz większe spadki. Będzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przejmuj się wagą, cm są lepszym miernikiem postępów! Po sobie wiem, że po miesiącu cm też spektakularnie nie spadają, ale za to w drugim miesiącu, poleciało mi po 3-5cm:-) Także trzymaj dietę dalej, ćwicz, staraj się unikać grzeszków, a waga i cm polecą:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na brzuszku trochę Ci przybyło, ale ogólnie na plus!;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No no no z tego co piszesz to nieźle nagrzeszyłaś w tym tygodniu :) Ale czego się nie zrobi dla karkówki z grilla z drugiej strony:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie ma co sie zalamywac tylko trzeba isc do przodu;)

    OdpowiedzUsuń
  8. raz na jakiś czas musimy sobie przecież pozwolić na łasuchowanie. byle tylko odzielić teraz ten tydzień grubą kreską i iść do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ogólnie jest progres! Jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze uwagi i wsparcie :)